„Serce dał Bogu - rozum ojczyźnie”

 

Józef Marek patronem naszej szkoły

  • urodził się w 1900r. w Budzowie.
  • uczęszczał do szkoły powszechnej w Lanckoronie, później do gimnazjum w Wadowicach.
  • w 1916 r.Józef Marek zgłosił się do Legionów i służył w II Brygadzie w 2 pułku artylerii Legionów. („... twój filozof opuszcza szkołę i wstępuje do Legionów w nadziei, że zostanie bohaterem narodowym...”;).  Brał udział również w walkach o Lwów.
  • w 1920r.zdał egzamin maturalny i został studentem Uniwersytetu Jagiellońskiego na Wydziale Rolnym i Ogrodnictwa.
  • za żołnierski trud otrzymał odznakę honorową „Stanęli w potrzebie”.
  • w 1927r. skończył studia i wyruszył na ziemie limanowskie do pracy.

„Jest tu taki rzetelny, młody inżynier, który jada, jak ma co jeść, śpi, jak ma czas spać, a zawsze coś robi. Nazywa się Marek. Gdyby chciał iść, mielibyście z niego wielką pociechę. Dużo mógły zrobić..” - dr Brzeziński, profesor UJ
„Pochodzę także z górskiej wsi, chętnie bym w Limanowskie poszedł.” 
- Józef Marek

  • w 1928r. Inżynier Józef Marek rozpoczął pracę w Górskiej Szkole Rolniczej w Łososinie Górnej

„Ja też jestem jego uczniem. Jak Marek był nauczycielem, to sam sobie drzewo rąbał, a kiedy chcieliśmy mu pomagać, to nas odganiał i mówił- dajcie chłopcy spokój. Wy tu przyszliście po naukę, a nie drzewo Markowi rąbać! To ojciec i matka garbu na gospodarce od harówki dostają, żebyś się mógł uczyć, a nie wałkonić. Jak ty będziesz żyć? To się tak nie da" . - Kol. Wąsowicz

„Szkicując sylwetkę tego szlachetnego człowieka rzeczywiście nie sposób zapomnieć o ukochaniu przez Marka młodzieży wiejskiej. Na niej budował wszystko. Ona była nadzieją kontynuowania jego szlachetnych założeń. Ją pchał, jak mógł do szkół. Organizował jej bursy i pomoc materialną oraz roztaczał nad nią ojcowską opiekę. Jest to jeden z najbardziej porywających czynów Marka.” - Kol. mgr Kulpa

  • od 1934r.przystąpił do organizowania i budowy Podhalańskiej Spółdzielni Owocarskiej w Tymbarku.

„Tak, Budował Marek własnymi rękami. Przyjechałem raz do niego i zanocowałem na Kisielówce. Obudziłem się rano, ale Marka już w domu nie było. Poszedłem więc przez Piekiełko i wzdłuż torów kolejowych ku Tymbarkowi. Kiedy zbliżyłem się do kamieniołomu, zobaczyłem, jak wśród robotników kołysała się potężna sylwetka inż. Marka przy młocie, wbijając żelazny klin w zdrową caliznę piaskowca.”

  • w czasie II wojny światowej organizował Ruch Oporu za co z pięcioma współpracownikami został aresztowany przez Gestapo i osadzony w więzieniu w Nowym Sączu.
  • po zakończeniu wojny aktywnie działał na rzecz rozwoju spółdzielczości na ziemiach limanowszczyzny. Został posłem na sejm.

„Pełniąc swoje obowiązki zawodowe, jako instruktor ogrodniczy i nauczyciel szkoły rolniczej, pokochał inżynier Marek czar i piękno przyrody limanowszczyzny oraz poznał biedę jej mieszkańców. Wędrując, piechotą i na rowerze, wzdłuż i wszerz powiatu zapoznał się z jego potrzebami a co najważniejsze- umiał pozyskać sobie zaufanie tutejszych ludzi.”- Kol. Kulpa

  • zmarł na zawał serca 3 czerwca 1958 r. Pochowany został na cmentarzu w Tymbarku.

Za osiągnięcia w dziedzinie spółdzielczości, sadownictwa otrzymał wiele odznaczeń państwowych m. in.: „Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski”, „Srebrny Krzyż Zasługi”.

12 listopada 1990 r. Józef Marek zostaje patronem naszej szkoły.


Opracowała: Teresa Wiśniowska na podstawie Czasopisma Ogrodniczego nr 6/45Rok V